Ciało ludzkie jest jak skrzypce z naciągniętymi strunami życia – biorytmami. Żołądek nastawiony jest na 2-3 godzinny cykl pracy, serce bije, co sekundę. Ale okazuje się, że nasza czaszka też oddycha: ledwo zauważalne dosłownie kilka milimetrów rozszerza się i kurczy 6-10 razy na minutę. Naukowcy nazwali to zjawisko rytmem czaszkowo-krzyżowym. Jeśli zostanie zaburzony, stan zdrowia cierpi i powstaje cały bukiet chorób.
To inaczej terapia cranio – sacralna należąca do osteopatii, która oddziałuje na całe ciało poprzez pracę nad strukturami głowy (kości czaszki, opon mózgowo-rdzeniowych). Jest to bardzo podobne do delikatnego masażu, ale sama technika oddziaływania rąk lekarza lub fizjoterapeuty jest zupełnie inna. Wielu uważa, że ból pleców można wyeliminować tylko poprzez wystarczająco silny wpływ na kości, takim zabiegom towarzyszą nieprzyjemne, a czasem bolesne odczucia. Sesja terapii czaszkowo-krzyżowej jest całkowitym przeciwieństwem tej metody.Terapia cranio – sacralna stała się bardzo powszechna na całym świecie, jako samodzielna metoda leczenia. Wynika to z unikalnego połączenia skuteczności, bezpieczeństwa i zaskakująco delikatnego leczenia.
Sklepienie czaszki składa się z 6 kości – bez pary czołowej i potylicznej oraz ciemieniowej i skroniowej, prezentowane w dwóch egzemplarzach. Jeśli doda się do tego elementy konstrukcyjne szkieletu twarzy, otrzyma się 29 kości połączonych ze sobą specjalnymi szwami o ząbkowanych krawędziach, które pasują do siebie tak doskonale, jak sąsiadujące ze sobą fragmenty skomplikowanej układanki. Przez długi czas lekarze wierzyli, że szwy kostnieją w młodym wieku, zamieniając czaszkę w pojedynczą sztywną strukturę. A co się okazało? W stawach między nimi przez całe życie zachowane są włókna białek strukturalnych tkanki łącznej – kolagenu i elastyny, które mają rozciągliwość i elastyczność. Dzięki nim czaszka może się lekko rozszerzać w tak zwanym rytmie czaszkowo-mózgowym.
Osteopatia czaszkowo-krzyżowa pojawiła się na początku XX wieku dzięki badaniom amerykańskiego lekarza osteopaty Sutherlenda, który odkrył wzajemnie połączone ruchy oscylacyjne kości czaszki przenoszone do kości krzyżowej przez oponę twardą rdzenia kręgowego. Nazwa nie została wybrana przypadkowo – ten sam rytm jest wyczuwalny w okolicy kości krzyżowej: w końcu jest połączony z czaszką w jeden dynamiczny system przez kanał kręgowy, w którym krąży płyn mózgowo-rdzeniowy, który myje błony mózgu i rdzenia kręgowego. Gdy płyn mózgowo-rdzeniowy rozwija się w splocie naczyniówkowym, ciśnienie śródczaszkowe wzrasta, a kości nieznacznie się rozchodzą – wdechy czaszki. W tym momencie baroreceptory znajdujące się w oponach dają sygnał do zatrzymania produkcji płynu mózgowo-rdzeniowego. Zaczyna być aktywnie wchłaniany, ciśnienie śródczaszkowe spada, kości nieco się zbliżają – czaszka robi „wydech”. I tak, co 6-10 sekund z dnia na dzień przez całe życie – no cóż, czy to nie cud?
Wystarczy, że doświadczony specjalista: lekarz, osteopata, terapeuta manualny lub fizjoterapeuta rozejrzy się wokół pacjenta, aby określić jego problematyczne obszary. To znaczy: słabą postawę, osłabienie mięśni brzucha i mięśni twarzy, asymetrię twarzy. Rzeczywiście, ze względu na specyfikę medycyny czaszkowo-krzyżowej, jest ona nierozerwalnie związana z diagnozą. Podczas badania lekarz określi odchylenia i postara się je w jak największym stopniu zneutralizować podczas pierwszej sesji.Tutaj liczy się wszystko – kształt i położenie kości krzyżowej, stopień ruchomości stawów międzykręgowych, a nawet niewielka różnica w długości nóg. Ale głównym źródłem informacji jest oczywiście czaszka. Zaledwie dotykając głowy, specjalista oceni zakres ruchu kości (zwykle 2-4 mm), symetrię lewej i prawej strony, a także przednią i tylną część,
Terapia cranio – sacralna obejmuje zastosowanie kilku technik. Lekarz znajduje zbyt obciążone (skurczowe) tkanki i rozwija je w swobodnym kierunku za pomocą ruchu rąk, rozluźniając mięśnie i tkanki ciała pacjenta. W ten sposób uzyskują naturalną ruchliwość fizjologiczną i przywracany jest rytm skurczów układu czaszkowo-krzyżowego.
Terapia czaszkowo-krzyżowa ma bardzo delikatny wpływ na cały układ nerwowy. Metody miękkie stosowane w terapii cranio – sacralnej normalizują ukrwienie mózgu i rdzenia kręgowego. Eliminują zaburzenia w stawach kręgosłupa, regulują napięcie błon ochronnych mózgu, normalizują ruch płynu mózgowo-rdzeniowego. Wszystko to prowadzi do normalizacji funkcjonowania układu nerwowego człowieka jako całości.
Taka terapia najczęściej trwa od pół godziny do 45 minut. W efekcie pacjent odzyskuje lekkość ciała, wigor i czuje się odrodzony.To pierwsza oznaka początku zdrowienia. Oczywiście nie da się pozbyć chorób podczas jednej sesji. Stopniowo pacjent zauważy w sobie coraz więcej zmian na lepsze.Takie sesje przydadzą się nie tylko chorym, ale także osobom zdrowym. Stanowią doskonałą profilaktykę, która zwiększa odporność organizmu na choroby, utrzymuje go w dobrej kondycji, poprawia tło psycho-emocjonalne i normalizuje układ nerwowy.
Nie należy rozpraszać lekarza, ponieważ musi dostroić się do rytmu czaszkowo-krzyżowego, wejść w stan wewnętrznego rezonansu z pacjentem. Kiedy tak się dzieje, pacjent czuje, że jest w dobrych rękach, zapomina o zmartwieniach, odpręża się, (sesja rozpoczyna się rozluźnieniem ściskanych przewlekłym stresem mięśni potylicznych). Nie należy oczekiwać natychmiastowego rezultatu: poprawa następuje stopniowo – kości czaszki potrzebują czasu, aby uzyskać wystarczającą ruchomość.